Skip to main content

Diagnoza patologicznego hazardu

Barbara Wojewódzka
Rok 2012
Czasopismo: Świat Problemów Nr 5/2012

Łatwo nam zrozumieć, że zażywając regularnie substancję psychoaktywną, traci się nad nią kontrolę, natomiast trudno jest sobie wyobrazić, że można uzależnić się od jakiejś czynności.

Jak to się dzieje, że niektórzy nie mogą przestać grać na automatach, w pokera czy lotka, obsesyjnie wysyłają SMS-y w różnych konkursach? Grają mimo ogromnych strat zdrowotnych, zawodowych, rodzinnych czy prawnych. Ryzykują utratę związków, reputacji, statusu społecznego, szacunku dla samych siebie, a ostatecznie życia. Namiętność, szaleństwo, obłęd, balansowanie na krawędzi – to określenia dobrze pasujące do nałogowych graczy.     Uzależnienie od zachowań jest stare jak świat, ale dopiero od niedawna traktuje się je jak zaburzenie psychiczne i leczy. W Polsce nie mamy takich doświadczeń z hazardem, jakie mają kraje Europy Zachodniej, gdzie od dawna funkcjonują kasyna i salony gier na automatach. U nas po drugiej wojnie światowej poza lotkiem nie było innych legalnych gier hazardowych. Transformacja ustrojowa spowodowała, że gry hazardowe stały się ogólnie dostępne. Kiedy na Zachodzie podkreślano zagrożenie ze strony tego typu gier, w Polsce furorę robiły automaty, które traktowane były jako niegroźna zabawa. Bo cóż niebezpiecznego jest w maszynie z kolorowymi obrazkami, światełkami, infantylnymi melodyjkami, stawkami pięciozłotowymi? Dopiero tzw. afera hazardowa nagłośniła poważny już wtedy problem. Okazało się, że po krótkim okresie „zabawy”, nielicznych wygranych, które tak utkwiły w pamięci, że wyparły przeważające straty, część graczy nie mogła zaprzestać odwiedzania salonów, barów z automatami, czekając na wielką wygraną, która odmieni ich życie. Z badań wynika, że uzależnia się mniejszość, ale niestety jesteśmy w czołówce krajów europejskich, jeśli chodzi o patologicznych graczy.

Co nas pociąga w hazardzie?
Badaczy hazardu interesowało, co przesądza o wyborze tego rodzaju rozrywki. Niemieckie publikacje naukowe w latach 1991–1995 wykazały, że (Hołyst, 1999, za: Pospiszyl, 2008):

  • 87% ludzi gra – dla zabawy;
  • 74% – dla dreszczyku emocji;
  • 81% – żeby się odegrać;
  • 78% – aby przechytrzyć maszynę;
  • 66% – dla zabicia czasu;
  • 55% – żeby zapomnieć o problemach;
  • 55% – bo w taki sposób chce spędzać czas poza domem;
  • 53% – żeby się zrelaksować;
  • 51% – żeby oderwać się od rzeczywistości i pobyć w „innym” świecie;
  • 48% – żeby uciec od samotności;
  • 47% – żeby poznać innych ludzi.

Wyniki badań dowodzą, że są ludzie, którzy chętniej niż inni podejmują ryzyko. Podobnie jak w przypadku alkoholu, skłonność do hazardu może być zapisana w genach. Alex Blaszczyński (1998), sporządzając typologię osób z problemami hazardowymi, wyróżnia „zwykłych” hazardzistów (o zaangażowaniu w grę decyduje wpływ środowiska i procesy uczenia się), „emocjonalnie podatnych” (dla nich hazard jest sposobem ucieczki od problemów i stresów z nimi związanych) oraz hazardzistów, których określa jako „biologicznie ugruntowanych”, cierpiących na zaburzenia impulsów, takie jak ADHD; w ich przypadku wskazane jest oprócz psychoterapii leczenie farmakologiczne.

Co na to nauka?
W paradygmacie behawioryzmu istotną rolę w hazardzie odgrywa warunkowanie instrumentalne, a w szczególności wzmocnienia nieregularne. Każdorazowa wygrana nagradzana jest przyjemnym pobudzenie emocjonalnym. Okazuje się również, że tzw. bliskie chybienie, czyli „prawie wygrana” działa tak samo silnie jak rzeczywista wygrana. W Stanach Zjednoczonych prawo zakazuje takiego programowania elektronicznych urządzeń, aby wypadały bliskie chybienia.

Psychoanalityczna teoria hazardu amerykańskiego lekarza i psychoterapeuty Berglera wyjaśnia nadmierne zaangażowanie w gry jako nieuświadomioną chęć przegrania. Neurotyczny hazardzista, buntując się przeciwko normom, wartościom danej kultury, doświadcza poczucia winy, z którym radzi sobie przegrywając. Dreszcz emocji związany z buntem i klęską miałby zatem charakter masochistycznej przyjemności.

Inaczej uprawianie hazardu wyjaśnia psychologia poznawcza, która analizowała podejmowanie decyzji w sytuacjach niepewnych i ryzykownych. Badania nad heurystykami (uproszczonymi wnioskami) i zniekształceniami wskazywały na błędy ludzkiego wnioskowania związanego m.in. z hazardem. Heurystyka dostępności dotyczy iluzji, że wygrana nie jest czymś trudnym, skoro udało się to już tylu osobom, to trzeba tylko po prostu zagrać. Natomiast heurystyka reprezentatywności odpowiada za złudzenie gracza, że np. bardziej prawdopodobne wydaje się trafienie w lotka, skreślając przypadkowe liczby lub według jakiegoś własnego klucza (np. data urodzenia dziecka), niż sześć kolejnych.

Wiara w szczęśliwe numery, złudzenie kontroli, przypisywanie kartom, kostkom, automatom własnej woli i świadomości czy zaprzeczanie przypadkom – są nierozłącznie związane z hazardem. Dzięki nim gracz ulega przekonaniu, że posiada osobiste umiejętności czy doskonałe strategie, które doprowadzą go do wielkiej wygranej.Wszystkie z wyżej wymienionych teorii wskazują kierunek oddziaływań terapeutycznych, a więc pracy nad przekonaniami dotyczącymi hazardu, własnymi potrzebami, wartościami, sposobami nagradzania się czy radzenia sobie ze stresem (Dzik, 2004).

Kiedy hazard staje się problemem
Są takie osoby, które w ogóle nie grają, „bo to nie dla nich” i tacy, którzy nie mają trudności w zaprzestaniu grania w dowolnym momencie. Ustalają, ile czasu i pieniędzy przeznaczą na hazard i nie przekraczają limitu. Kiedy przegrywają, nie próbują odzyskać straty, tylko ją akceptują. Rozumieją, że wynik gry zależy od przypadku i nie jest to dla nich sposób zarabiania czy spłaty długu. Nie pożyczają pieniędzy na hazard i nigdy nie grają pod wpływem alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych. Hazard traktują jak rozrywkę, a nie sposób radzenia sobie z życiowymi problemami i nie zaniedbują ważnych spraw, takich jak rodzina, praca czy zdrowie.

Kiedy hazard staje się problemem, gracz zaczyna kłamać i za wszelką cenę stara się ukryć swoją obsesję. Próbuje kontrolować czas i pieniądze, ale coraz trudniej jest mu się oprzeć przymusowi grania. Przegrywa, i to coraz więcej, bo zwiększył stawki i za wszelką cenę chce się odegrać. Pożycza pieniądze, okrada bliskich, zaciąga bez ich wiedzy kredyty. Ignoruje swoje obowiązki, a na wszelkie uwagi na ten temat reaguje agresją. Uważa, że tylko hazard daje mu napęd do życia, jest najważniejszy w jego życiu (CAMH, 2005, 2008).

Diagnoza patologicznego hazardu
Samo uprawianie hazardu nie jest jeszcze patologią. Podobnie jak w przypadku picia alkoholu, osoba powyżej 18. roku życia nie narusza norm prawnych, grając. O uzależnieniu możemy mówić, gdy uprawianie hazardu staje się najważniejsze w życiu człowieka, zaczyna dominować w jego myśleniu, w uczuciach oraz w zachowaniu, powstają w związku z tym szkody, a w chwili zaprzestania grania pojawiają się objawy odstawienia (pogorszenia samopoczucia). Podobnie jak w przypadku uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, potencjalnie każdy kto gra, może zostać patologicznym hazardzistą.

Zaczynając grać czy pić, myślimy, że mamy „wszystko pod kontrolą”, wystarczy, że powiemy sobie, że się „nie wpakujemy w kłopoty”. Nasza ludzka umiejętność magicznego myślenia pozwala nam uważać, że to innym przytrafiają się problemy, np. uzależnienie. Jeśli w domu któryś z rodziców był alkoholikiem czy hazardzistą, to z głęboką wiarą myślimy: „Ja nigdy taki nie będę !”. Niestety, okazuje się, że uzależnić się może kobieta, mężczyzna, ktoś bardzo młody albo senior, sprawny fizycznie i niepełnosprawny, z wyższym i podstawowym wykształceniem, zajmujący wysokie stanowisko i ktoś bezrobotny.

Uzależnienie nie rozpoczyna się nagle i, jak np. w przypadku niektórych chorób, gwałtownymi objawami. Wywołujące niepokój sygnały ustępują, gdy gracz podejmie abstynencję i w związku z tym wcześniejsze obawy mijają. Wydłuża to okres uświadamiania sobie powagi sytuacji i poszukiwania pomocy. Podobnie jak w przypadku uzależnionych od substancji psychoaktywnych stosuje się różne narzędzia rozpoznawania skali zaangażowania w hazard. Najstarszym jest kwestionariusz 20 pytań Anonimowych Hazardzistów (Gambler Anonymous 20 Questions), innymi narzędziami są SOGS (South Oak Gambling Screen), CPGI (Canadian Problem Gambling Index) czy kwestionariusz zachowań hazardowych KFG Petry & Baulig. Tego typu testy (dostępne w internecie) chętnie wypełniają osoby, które rozważają, czy „już należy się martwić”.

Patologiczny hazard według DSM-IV
Po raz pierwszy patologiczny hazard uznano jako zaburzenie zdrowia psychicznego w 1980 roku w amerykańskiej klasyfikacji DSM-III i umieszczono w grupie zaburzeń kontroli impulsów. W 1994 roku zostały opublikowane kryteria diagnostyczne patologicznego hazardu według DSM-IV.

Co najmniej pięć z przedstawionych poniżej uporczywych i nawracających zachowań związanych z hazardem wskazują na uzależnienie:

  • zaabsorbowanie hazardem, np. przeżywanie minionych doświadczeń związanych z graniem, planowanie kolejnych przedsięwzięć, myślenie o sposobach zdobycia pieniędzy na hazard,
  • zwiększanie ilości czasu i pieniędzy przeznaczonych na udział w grze, by osiągnąć ten sam pożądany poziom satysfakcji,
  • podejmowanie powtarzających się, bezowocnych wysiłków w celu ograniczenia lub zaprzestania uprawiania hazardu,
  • odczuwanie niepokoju lub irytacji przy próbach ograniczania lub przerwania gry,
  • traktowanie gry jako sposobu ucieczki od problemów lub środka na uśmierzenie poczucia bezradności, winy, lęku, depresji, itp.,
  • „odgrywanie się”, czyli próby odzyskania utraconych podczas gry pieniędzy,
  • okłamywanie innych, np. członków rodziny czy terapeutów, w celu ukrycia rozmiarów swojej aktywności hazardowej,
  • podejmowanie nielegalnych działań, takich jak np. fałszerstwo, oszustwo, kradzież, malwersacja, w celu zdobycia pieniędzy na grę,
  • narażanie na szwank lub utratę z powodu zaangażowania w hazard ważnych związków interpersonalnych, pracy, możliwości edukacyjnych,
  • szukanie u innych pomocy w zdobyciu pieniędzy na poprawę swojej złej sytuacji finansowej spowodowanej przez granie.

Patologiczny hazard według ICD-10
Kryteria diagnostyczne podaje także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Obowiązująca od stycznia 1998 roku Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób ICD-10 podnosi patologiczny hazard do rangi osobnego zaburzenia psychicznego F63.0 i definiuje je jako „zaburzenie polegające na często powtarzającym się uprawianiu hazardu, który przeważa w życiu człowieka ze szkodą dla wartości i zobowiązań społecznych, zawodowych, materialnych i rodzinnych”.

Patologiczny hazard zalicza się według ICD-10 do kategorii zaburzeń nawyków i popędów (impulsów) F63.0 obok piromanii, kleptomanii, trichotillomanii (uporczywe i nawracające wyrywanie włosów) oraz innych i nieokreślonych zaburzeń. Wspólną cechą wszystkich zaburzeń kontroli impulsów jest to, że dana osoba doświadcza nieodpartego impulsu, któremu towarzyszy narastające napięcie. Impuls może być lub nie być wstępnie uświadomiony i/lub osoba może starać się go powstrzymać. Kiedy osoba podda się temu impulsowi, ma poczucie ulgi, które może być tak intensywne, że można je nazwać stanem euforycznym. Wielu hazardzistów przyznaje, że czują chęć życia tylko wtedy, gdy oddają się hazardowi.

Opierając się na kryteriach diagnostycznych zaproponowanych przez ICD-10 patologiczny hazard (F63.0) rozpoznaje się wtedy, gdy w okresie ostatniego roku stwierdzono obecność co najmniej trzech objawów z poniżej wymienionych (Woronowicz, 2007):

  • silna potrzeba lub poczucie przymusu hazardowego grania,
  • subiektywne przekonanie o istnieniu trudności w kontrolowaniu zachowań związanych z hazardowym graniem, tj. upośledzenie kontroli nad powstrzymywaniem się od gry oraz nad długością czasu poświęcanego na hazard,
  • występowanie niepokoju, rozdrażnienia lub gorszego samopoczucia przy próbach przerwania czy ograniczania grania oraz ustępowania tych stanów z chwilą powrotu do gry,
  • spędzanie coraz większej ilości czasu na graniu w celu uzyskania zadowolenia lub dobrego samopoczucia, które poprzednio uzyskiwane były w krótszym czasie,
  • postępujące zaniedbywanie alternatywnych źródeł przyjemności lub dotychczasowych zainteresowań na rzecz grania,
  • kontynuowanie hazardowego grania pomimo szkodliwych następstw (fizycznych, psychicznych i społecznych), o których wiadomo, że mają związek z hazardem.

Chociaż wg ICD-10 patologiczny hazard nie jest uzależnieniem, w dużym stopniu zaburzenie to spełnia kryteria uzależnienia od substancji psychoaktywnych, zatem pacjenta zgłaszającego się do poradni rozumiemy podobnie jak alkoholika.

  • Podczas diagnozowania istotne jest, aby patologiczny hazard odróżnić od:hazardu i zakładania się (Z72.6), które polegają na częstym uprawianiu hazardu w celu rozrywki lub zdobycia pieniędzy; osoby takie potrafią powstrzymać swoje zachowania, jeśli ponoszą duże straty,
  • hazardu uprawianego w fazie maniakalnej psychozy maniakalno-depresyjnej (F30),
  • hazardu uprawianego przez osoby z zaburzeniem osobowości typu socjopatycznego (F60.2), które przejawiają szerokie spektrum zaburzeń zachowania społecznego.

Diagnozując patologicznego hazardzistę, należy zwrócić uwagę na możliwość współwystępowania innych zaburzeń, np. nadużywania i/lub uzależnienia od alkoholu – F10, tytoniu – F17, marihuany – F12, kokainy – F14 oraz środków pobudzających, w tym kofeiny – F15.

Kariera gracza
Podobnie jak w przypadku uzależnionego od alkoholu, hazardzista choruje na postępujące i dynamiczne zaburzenie. Im młodziej zaczyna grać, tym bardziej narażony jest na jego szkodliwe skutki. Początek jest niegroźną zabawą i nie ma osób, które stawiając swoje pierwsze kroki w hazardzie myślały, że mogą się uzależnić. Coraz większa dostępność miejsc, w których można grać (nawet w sklepach, na stacjach paliw), przekonuje, że nie jest to niebezpieczne, bo pewnie byłoby trudniej dostępne. Należy również pamiętać, że do osób będących w grupie ryzyka należą pracownicy zakładów bukmacherskich, salonów gier czy kasyn. Ponieważ gracz nie od razu się uzależnia, warto przyjrzeć się szczeblom jego „kariery” (Woronowicz, 2007).

Faza zwycięstw

Charakteryzuje ją granie okazjonalne, fantazjowanie na temat wielkich wygranych. Oczywiście, osoba taka nie widzi w tym nic niebezpiecznego. W czasach nastawionych na posiadanie różnych dóbr, ściganie się, rywalizację, podnoszenie poprzeczek – oczekiwanie „szybkich pieniędzy” nie wzbudza obaw. Niewielkie kwoty od czasu do czasu przeznaczane na hazard są traktowane jak środki na relaks. Kiedy jednak zdarzy się duża wygrana, zmienia niektórym w zasadniczy sposób podejście do hazardu. Powtarzające się wygrane powodują u nich coraz intensywniejsze pobudzenie.
Badania eksperymentalne wskazują, że hazard jest bardzo podniecający (tętno badanego gracza wzrasta wraz z podejściem do stołu w kasynie o 81 uderzeń na minutę). W wywiadach patologiczni hazardziści wskazują na dużą potrzebę pobudzenia czy podniecenia, które ostatecznie jest głównym czynnikiem wzmacniającym zachowania związane z grą, u ponad 60% nałogowych graczy istotny wpływ ma skłonność do poszukiwania mocnych wrażeń (Brown, 1997). Zaczynają również wykazywać nieuzasadniony optymizm. Wierzą, że zawsze będą górą, a w przypadku osiągnięcia „wielkiej wygranej” dążą do jej powtórzenia, częściej ryzykują coraz to większe kwoty. Przekonują swoich bliskich, że nie tracą jak inni pieniędzy, a raczej znaleźli dodatkowe źródło dochodu.

Faza strat 

Gracz zaczyna myśleć, że korzystniej jest stawiać wysokie zakłady, bo i nagroda będzie wyższa. Powoduje to coraz większe straty, a w razie powodzenia spłaca długi. Zdobywa pieniądze z różnych źródeł, czasami nielegalnych. Unika wierzycieli i cały czas wierzy, że wkrótce nastąpi kolejna „wielka wygrana”. Gra kosztem pracy i domu, kłamie i zaczyna ukrywać swoje uzależnienie.     Właściwie przez cały czas koncentruje się na rozmyślaniu o sposobach gry, może również rozważać zmianę rodzaju uprawianego hazardu, np. przestaje wysyłać zakłady bukmacherskie, albo jeździć do kasyna, a znajduje lokal, w którym odkrywa „uroki” automatów. Straty oczywiście nie dotyczą tylko finansów. Koledzy w pracy przestają pożyczać pieniądze, bo gracz nie oddaje ich na czas, nie zapraszają go na wspólne wyjście do baru na piwo, bo nie można go oderwać od automatów i gdy przegra, zachowuje się agresywnie. W domu jest gościem, bliscy ukrywają przed nim pieniądze, wartościowe przedmioty i cały czas go kontrolują.

Faza desperacji

Hazardzista zaczyna doświadczać negatywnych konsekwencji grania – izolacji od rodziny i przyjaciół, może nawet utraty pracy. Presja wierzycieli popycha go często ku przestępstwom (np. wyłudzenie kredytów bankowych, okradanie bliskich, znajomych, obcych). W konsekwencji powoduje to psychiczne wyczerpanie, pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie winy, bezradność i depresja. Desperacko próbuje spłacać długi, wikła w to rodzinę, przekonując ich, że jeśli zwrócą dłużnikom pieniądze, to on przestanie grać i problem zniknie. Zrozpaczona rodzina często tak robi, mając nadzieję, że przerwie to koło nieszczęść. Niestety, obie strony pogrążają się jeszcze bardziej w destrukcji. Wydaje się, że „coś się musi zdarzyć”, bo „dłużej tak być nie może”.

Faza utraty nadziei

Hazardzista wskutek negatywnych konsekwencji swoich zachowań traci wiarę w możliwość wyjścia z tej sytuacji. W związku z tym mogą wystąpić myśli i próby samobójcze oraz nadużywanie alkoholu i innych substancji psychoaktywnych. Zostają wówczas cztery drogi wyjścia: samobójstwo, przestępczość i więzienie, ucieczka np. w inne uzależnienia lub zwrócenie się z prośbą o pomoc, co okazuje się dla wielu bardzo trudne.

Podsumowanie
Patologiczny hazard rozumiemy jako uzależnienie i niezależne zaburzenie o wielofaktorowym podłożu, które wymaga odpowiedniej rehabilitacji z uwzględnieniem specyficznych dla hazardzistów propozycji w leczeniu. Nozologicznie jest traktowane jako zaburzenie kontroli impulsów, które w klasyfikacjach zaburzeń psychicznych jest opisywane jako syndrom uzależnienia. W odróżnieniu od nałogów od substancji, leczenie patologicznego hazardu nie dzieli się na fazę odtruwania i odwyku. Ambulatoryjna terapia jest zalecana, gdy hazardzista ma wsparcie środowiska, pracę lub może ją pozyskać, jest w stanie utrzymać abstynencję i aktywnie współpracuje w trakcie leczenia ambulatoryjnego. Jeśli ma trudności w realizacji kontraktu terapeutycznego, a jego sytuacja życiowa jest niestabilna, należy uwzględnić terapię w warunkach stacjonarnych.

Załącznik
Kwestionariusz zachowań hazardowych KFG, Petry &Baulig (za zgodą autora; tłumaczenie z języka niemieckiego Izabela Horodecki, 2009)

Proszę przeczytać wszystkie wypowiedzi i odnieść się do nich, wybierając i zakreślając krzyżykiem tylko jedną z podanych możliwości wypowiedzi. Jeśli obecnie Pan/Pani nie gra, proszę odnieść się do minionych okresów grania.

  • w ogóle mnie nie dotyczy – 0 pkt
  • raczej mnie nie dotyczy – 1 pkt
  • raczej mnie dotyczy – 2 pkt
  • dokładnie mnie dotyczy – 3 pkt
  1. Przeważnie grałem, żeby się odegrać.
  2. Nie potrafię już kontrolować mojego grania.
  3. Moi bliscy i przyjaciele nie mogą się dowiedzieć ile przegrywam.
  4. W porównaniu z graniem codzienność jest nudna.
  5. Później (po grze) mam często wyrzuty sumienia.
  6. Używam wymówek, żeby móc iść zagrać.
  7. Nie udaje mi się przestać grać na dłuższy czas.
  8. Gram o pieniądze prawie codziennie.
  9. Z powodu grania mam trudności w pracy.
  10. W grze szukam dreszczyku emocji.
  11. Ciągle myślę o graniu.
  12. Żeby móc grać często zaopatrywałem się w pieniądze nie legalnie.
  13. Główną część mojego wolnego czasu poświęcam na grę.
  14. Przegrałem już czyjeś lub pożyczone pieniądze.
  15. Leczyłem się już z powodu moich problemów z hazardem.
  16. Często musiałem przestać grać, bo nie miałem już więcej pieniędzy.
  17. Ponieważ tyle gram, straciłem już wielu przyjaciół.
  18. Żeby móc grać często pożyczam pieniądze od innych.
  19. W moich fantazjach jestem tym, który wygrał.
  20. Z powodu grania byłem już często tak zrozpaczony, że chciałem odebrać sobie życie.

Interpretacja wyników:

16 – 25 pkt – można mówić o rozpoczynającym się problemie uzależnienia do hazardu.
26 – 45 pkt – wskazuje na średnio zaawansowane uzależnienie od hazardu.
Powyżej 45 pkt – wskazuje na zaawansowane uzależnienie od hazardu.

Bibliografia

  • Blaszczyński A., Overcoming Compulsive Gambling: A Self Help Guide Using Cognitive Behavioural Techniques, Constable& Robinson., London 1998.
  • Brown R., Iain F., Problem nawrotów z perspektywy uzależnienia od gier hazardowych (w:) Gossop M., Nawroty w uzależnieniach, PARPA, Warszawa 1997.
  • Centre for Addiction and Mental Health, Problem Gambling: A Guide for Helping Professionals, Toronto, 2005, 2008.
  • Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders. Fourth Edition (1994), Washington, D. C.: American Psichiatric Association.
  • Dzik B., Hazard (w:) Tyszka T. (red.), Psychologia ekonomiczna, GWP, Gdańsk 2004.
  • Hołyst B., Samobójstwo jako problem kryminologiczny (w:) Hołyst B., Kryminologia, Wydawnictwo Prawnicze PWN, Warszawa 1999.
  • Horodecki I., Wenn das Glucksspiel zum problem wird…, Spielsuchthilfe, Wien 2009.
  • Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10, Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Versalius”, Instytut Psychiatrii i Neurologii, Kraków-Warszawa 2000.
  • Niewiadomska I., Brzezińska M., Lelonek B., Hazard, Wydawnictwo KUL, Wydawnictwo „Gaudium”, Lublin 2005.
  • Pospiszyl I., Patologie społeczne, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
  • Wojewódzka B., Dąbrowska K., Gra, zabawa czy nałogowe granie?, PARPAMEDIA, Warszawa 2011.
  • Woronowicz B., Uzależnienia. Geneza, terapia, powrót do zdrowia, PARPAMEDIA, Warszawa 2007.