Skip to main content

Hazard – zabawa, gra, namiętność

Barbara Wojewódzka
Rok: 2012
Czasopismo: Świat Problemów Nr: 4/2012

Hazard zawsze nosił w sobie jakąś tajemnicę, bo z jednej strony zawierał pewien element sacrum, a z drugiej profanum.

Motyw hazardu pojawia się w wielu kulturach, np. w Mahabharacie staroindyjski bóg Siwa wraz ze swoją małżonką poprzez grę w kości wpływają na losy świata. Podobne wątki pojawiają się w mitologii germańskiej czy egipskiej, także w Nowym Testamencie żołnierze namiestnika rzymskiego po ukrzyżowaniu Jezusa grają w kości o jego szaty. W różnych okresach rozwoju ludzkości hazard był traktowany albo jak jedna z akceptowanych form gry, albo jako przejaw patologii społecznej karanej więzieniem czy nawet utratą życia.

W dzisiejszych czasach, mówiąc najprościej, hazard jest rozrywką, która niesie ze sobą ryzyko i dostarcza przyjemnego dla wielu dreszczyku emocji. Trudno wyobrazić sobie życie bez zabawy, która jest nieodzownym, duchowym elementem kultury i towarzyszy ludzkości od zawsze. Niesie ze sobą radość, wzmacnia więzi, poczucie bycia razem, wspólną tożsamość. Jedna z definicji naukowych pojmuje zabawę jako „dobrowolną czynność lub zajęcie wykonywane w pewnych ustalonych granicach czasu i przestrzeni według dobrowolnie przyjętych, lecz bezwarunkowo obowiązujących reguł, która jest celem samym w sobie, towarzyszy jej zaś uczucie napięcia i radości oraz świadomość odmienności od zwyczajnego życia” (za: Huizinga, 2007). Oznacza to, że wśród najróżniejszych form zabaw i gier (towarzyskich, zręcznościowych, komputerowych), w których występuje współzawodnictwo, rywalizacja według ustalonych reguł, możliwość wykazania się sprawnością czy umiejętnością, jest również hazard.

Podobnie rzecz się ma z naszym codziennym językiem, w którym temat gry pojawia się w sposób naturalny i spontaniczny. Wystarczy przypomnieć sobie zakłady – choćby „o satysfakcję”, czy stawianie na kogoś, na coś albo historyczne: „kości zostały rzucone”. Ilu próbowało „do trzech razy” swoich sił w jakichś działaniach albo „strzelało” odpowiedź? Z pewnością wiele osób przeżywało zawód, gdy „szczęście się odwróciło” od nich lub z nadzieją próbowali „szczęściu pomóc”.

Rodzaje gier hazardowych
Z definicji hazardu wynika, że jest to zaangażowanie w grę, której rezultat nie zależy od umiejętności, ale częściowo lub całkowicie od przypadku. Stawką są pieniądze, dobra materialne lub inne (Dzik, 2004). Niektórym osobom totolotek czy telewizyjne loterie nie kojarzą się z hazardem, bardziej traktują to jak niewinną zabawę, w której oprócz nich uczestniczą, niekiedy od lat, ich bliscy, sąsiedzi czy znajomi. Kupony wysyłają tylko w weekendy lub, gdy jest kumulacja, podczas gdy „prawdziwy hazardzista” grywa w pokera w kasynie i stawia zakłady na duże pieniądze, a nawet oszukuje.

Wyobraźmy sobie, jak zaskoczonym może być gracz giełdowy, kiedy uzna się jego „strategie” za grę hazardową. W słowniku języka polskiego „hazard” oznacza „ryzykowne przedsięwzięcie, którego wynik zależy od przypadku”. Ryzyko, przypadek, traf nieodłącznie towarzyszą takiej rozrywce, która dla większości pozostanie na poziomie beztroskiej zabawy, ale nieliczni gracze angażują się w hazard coraz bardziej, by ostatecznie doświadczać wielu poważnych problemów.

Warto zatem przyjrzeć się charakterystyce popularnych gier hazardowych.

  • Loterie – polegają na sprzedaży określonej liczby losów i jak w przypadku „zdrapek” można dowiedzieć się prawie od razu czy i co się wygrało, albo losuje się kupon z numerkiem i dopiero później w losowaniu (np. w telewizji) gracze dowiadują się o wyniku.
  • Gry liczbowe – to np. lotto czy bingo, gdzie najpierw wybiera się pewne liczby, a po oficjalnym losowaniu porównuje. Gracz nagrodę pieniężną otrzymuje w zależności od ilości trafień. Istotną różnicą między lotto a loterią jest w pierwszym przypadku system totalizatora , który rozdziela pieniądze wpłacone przez graczy (pomniejszone o podatek i zysk organizatora) według rozkładu prawdopodobieństwa (Dzik, 2004). Nie wiadomo, ile wyniesie główna wygrana, bo „szóstkę” może trafić kilku graczy, wtedy wypłata jest odpowiednio mniejsza. Kiedy dochodzi do kumulacji, to obserwuje się wzrost chętnych do wysyłania kuponów. Natomiast jeśli zbyt długo nie występuje, to zainteresowanie grą spada. Z ciekawostek: ponad 700 osób zostało milionerami w lotto na przestrzeni blisko 16 lat (wygrane od 1 mln do ponad 20 mln; dane z www.lotto.pl).
  • Keno – jest grą przypominającą Multi Multi.
  • Ruletka – ma rodowód francuski (chociaż kołem od wozu kręcili już Rzymianie, a Grecy wyroki losu odczytywali z obracanych tarczy), autor podstaw rachunku prawdopodobieństwa Blaise Pascal na skonstruowanym przez siebie kole przedstawił mechanizm działania przypadku. Ten rodzaj gry cieszył się ogromnym powodzeniem, ale ze względu na jednoczesne szkody, został zakazany przez króla Ludwika Filipa w 1837 roku. Nie powstrzymało to miłośników ruletki przed wyjazdami do sąsiednich krajów, gdzie w modnych kurortach uzdrowiskowych gracze tracili całe majątki. Atmosferę takich miejsc po mistrzowsku oddał w „Graczu” F. Dostojewski.
  • Blackjack – jest grą karcianą przypominająca polskie „oczko”, a wywodzącą się z francuskiej vingt-et-un, czyli „dwadzieścia jeden”. Gracze (może być od jednego do siedmiu) grają nie przeciwko sobie, tylko krupierowi. W tej grze stosuje się wiele strategii, które mają wpływać na wynik, np. „nigdy nie bankrutuj” (never bust) polega na niedobieraniu karty, gdy możliwe jest przekroczenie 21 punktów. Mniej ostrożne jest „naśladowanie krupiera” (mimic the dealer), a więc gracz dobiera kartę, gdy ma mniej niż 17 punktów, a nie ciągnie, kiedy wartość przekracza 16. Inną strategią jest basic, która uznawana jest statystycznie za najbardziej optymalną. Jednak zarówno mylne przekonania, jak i chęć ryzyka popychają często hazardzistów do nieprzewidywalnych reakcji.
  • Poker – który w minionych wiekach był traktowany jako gra do oszukiwania i okradania ludzi – współcześnie jest dokładnie regulowany prawem (w Polsce jest to ustawa o grach losowych i zakładach wzajemnych). Pokerzyści grają przede wszystkim w kasynie nie tylko o pieniądze, ale również o tytuł najlepszego pokerzysty świata w turniejach. A „pokerowa twarz” jest oznaką kontroli emocji i całkowitego panowania nad grą, a jeśli trzeba, uciekania się do blefu.
  • Automaty – to nowocześni następcy „jednorękiego bandyty”, całkowicie sterowane elektronicznie. W Polsce jedna z najbardziej popularnych gier hazardowych. Prostota obsługi, efekty świetlne, dźwiękowe, barwne znaki na obracających się bębnach, a poza tym możliwość uczestniczenia w grze pojedynczo. Oprócz iluzji kontroli automatu, jednym z najbardziej wciągających procesów jest „bliskie chybienie” (near – miss). Jest to taka sytuacja, kiedy gracz ma wrażenie, że „prawie wygrał”, bo dwa symbole są takie same, a trzeci inny – był „tuż, tuż wygranej”. Ten rodzaj wzmocnienia motywuje do podjęcia następnej próby. W Stanach Zjednoczonych prawo zabrania programowania automatów do gry w taki sposób, by jak najwięcej wytwarzały „bliskich chybień”.
  • Wyścigi konne – reguluje ustawa z 2001 roku oraz rozporządzenie w sprawie ustalenia regulaminu wyścigów konnych. W Polsce gonitwy przeprowadza się na torach w Warszawie – na Służewcu, w Sopocie – na Hipodromie oraz we Wrocławiu – w Partynicach. Dopuszcza się tylko konie niektórych ras: pełnej krwi angielskiej, arabskie czystej krwi, arabskie półkrwi oraz kłusaki. Nadzór nad wyścigami konnymi sprawuje minister rolnictwa. Gracze typują konia, który zajmie pierwsze miejsce w gonitwie, zawierając zakład pojedynczy lub złożony, w którym obstawiają większą liczbę koni, np. nie tylko w jednym wyścigu. Stosują różne strategie, aby wygrać, np. poszukują poufnych informacji dotyczących dżokejów i koni, albo stosują taktyki numerologiczne, tzn. obserwują statystyki zwycięskich liczb, ich powtarzalności i obstawianie koni z tymi liczbami.
  • Zakłady bukmacherskie – to typowanie jakiegoś zdarzenia, np. wyniku meczu piłkarskiego czy wyścigu samochodowego, ale może też być pozasportowe wydarzenie, np. w Anglii popularne jest zawieranie zakładów dotyczących przyszłości dzieci. Zakłady można zawierać w tzw. bukach naziemnych i internetowych. Niektórzy gracze preferują fizyczny kontakt z takimi miejscami, przychodzą więc do lokali, w których dokonują zawarcia zakładów, a inni wolą robić to poprzez internet, gdzie przyciąga się klientów różnymi promocjami oraz podkreśla wygodę takiej metody (więcej zdarzeń sportowych, można korzystać przez 24 godziny, sprawdzać wyniki na bieżąco).
  • Hazard online – to stosunkowo nowa oferta. Pierwsze kasyno internetowe zostało otwarte w sierpniu 1995 roku, kiedy to mieszkaniec Quebeku umieścił serwer wirtualnego kasyna na Wyspach Bahama, a uczestnikami byli gracze z całego świata. W takich kasynach podkreśla się, że to gracz jest kierownikiem sali, więc to on decyduje o organizacji miejsca i czasu do gry. Oferuje się uczestnikom te same gry co w realnych kasynach, czyli ruletkę, pokera, blackjacka. Można grać bez pieniędzy, żeby wypróbować proponowaną rozrywkę. Jednak i w wirtualnym kasynie przegrywa się prawdziwe pieniądze.
  • Spekulacje giełdowe – są wysoce ryzykownym sposobem lokowania pieniędzy, a znawcy tematu podkreślają, że trudno ująć inwestowanie na giełdzie w ścisłe reguły naukowe. W słowniku języka polskiego spekulacja oznacza nieuczciwe przedsięwzięcie polegające na nabywaniu lub odsprzedaży z zyskiem przez osobę do tego nieupoważnioną. Spekulanci byli znani szczególnie w latach tzw. komuny, kiedy skupowali trudne do dostania towary, a potem sprzedawali za kilkakrotnie wyższą cenę. Spekulacja jest także terminem odnoszącym się do nierealnego, oderwanego od życia sposobu myślenia, niedających się sprawdzić domysłów, czyli potocznie „wróżenie z fusów”.

Motywy grania
Dla wielu osób hazard kojarzy się przede wszystkim z szybkim sposobem wzbogacenia się. Na tym oczekiwaniu przemysł hazardowy bazuje i nęci hasłami typu: „żeby wygrać, trzeba zagrać”, które sugeruje, że gra hazardowa szybciej czy później przynosi nagrodę. Szczególnie widać angażowanie się w gry lotka, gdy jest kumulacja, wówczas to znacząco wzrasta liczba zakładów. Częste wygrane mają specyficzną wartość, nie taką jak „ciężko zarobione pieniądze”, i przeznacza się je chętniej na coś, na co nie wydałoby się w codziennych okolicznościach. Wystarczy posłuchać osób pytanych, co zrobiliby z wygraną – zazwyczaj fantazjują na temat wycieczki np. dookoła świata, spełnienia jakichś wyjątkowych marzeń, obdarowania bliskich.

Istotnym czynnikiem decydującym o uprawianiu hazardu jest doświadczanie przyjemności, głównie związanej z miłym dreszczykiem emocji, ryzykiem, pewnym wysiłkiem intelektualnym (np. zbieranie informacji na temat sportowców, dżokejów, koni biorących udział w gonitwach). Poza tym hazard dla niektórych jest alternatywnym i przyjemnym sposobem spędzania wolnego czasu.

Badania wskazują również na różnice w motywacji do grania między kobietami i mężczyznami (Niewiadomska, Brzezińska, Lelonek, 2005). Kobiety znajdują często lekarstwo w uprawianiu hazardu, który traktują jak ucieczkę od codziennych problemów, a także jako możliwość wyjścia z domu „do ludzi”. Natomiast mężczyźni grają dla rozrywki, często ze znajomymi, dla chęci rywalizacji, poczucia zwycięstwa lub aby po prostu zarobić pieniądze.

Nie każdy gracz staje się patologicznym, niemniej jednak, podobnie jak z substancjami psychoaktywnymi, jedynie abstynencja całkowicie wyklucza uzależnienie. Zatem są tacy, którzy w ogóle nie uprawiają hazardu i tacy, którzy od czasu do czasu wchodzą do kasyna czy w pubie grają na automatach lub w wypadku kumulacji wysyłają kupon lotka. Są też gracze, którzy regularnie oddają się hazardowi, ale nie przedkładają tej rozrywki ponad rodzinę, znajomych czy pracę. Jednak wśród nich mogą się znaleźć osoby, u których pojawiają się problemy osobiste, zawodowe, rodzinne związane ze szkodliwym zaangażowaniem w hazard. Jeśli nie podejmą zmiany w sposobie grania, mogą się znaleźć w grupie patologicznych hazardzistów, którzy przestali kontrolować swoje życie (CAMH, 2005, 2008).

Kiedy w 2009 roku znawca hazardu Mark Griffiths opublikował raport obejmujący dane z 31 krajów, to z opinii czy raczej spekulacji dotyczących Polski wynikało, że patologia związana z hazardem nie jest w naszym kraju poważnym problemem. Jednak pierwsze polskie badania w 2011 roku (CBOS) pokazały zupełnie inną rzeczywistość. Przeprowadzone na dużej grupie (3000 respondentów) usytuowały nas w czołówce państw, w których obserwuje się wysoki odsetek uzależnionych graczy, z wynikiem 3,9%. Trzeba dodać, że niewielki procent tej grupy decyduje się na terapię; szacuje się, że 35 tys. osób z rozpoznanym uzależnieniem od gier hazardowych leczy się w placówkach z listy PARPA.

Bibliografia

  • Centre for Addiction and Mental Health (2005, 2008), Problem Gambling: A Guide for Helping Professionals, Toronto ON.
  • Dzik B., Hazard (w:)T. Tyszk (red.), Psychologia ekonomiczna, GWP, Gdańsk 2004.
  • Griffiths M., International Gaming Research Unit, Problem gambling In Europe: An overview, Nottingham Trent University, 2009.
  • Huizinga J., Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2007.
  • Niewiadomska I., Brzezińska M., Lelonek B., Hazard, Wydawnictwo KUL, Wydawnictwo „Gaudium”, Lublin 2005.
  • Wojewódzka B., Dąbrowska K., Gra, zabawa czy nałogowe granie? Wydawnictwo Edukacyjne PARPAMEDIA, Warszawa 2011.