Skip to main content

Komu zdarza się kupowanie oczami? O zjawisku „window shopping”

Czy kogokolwiek z nas ominęła w życiu przyjemność oglądania pięknych rzeczy wyłożonych na przyciągających wzrok półkach sklepowych? Nie zawsze możemy sobie na ich zakup pozwolić. Czasami chcąc nie chcąc obchodzimy się smakiem. To, że nie możemy z różnych powodów czegoś nabyć, nie musi bynajmniej wywoływać fali negatywnych odczuć.

Nie tylko sam akt zakupów potrafi  dostarczyć nam sporej dawki emocji. Wśród osób, u których identyfikuje się problem z nałogowym kupowaniem występuje bowiem zjawisko tzw. window shopping. Przejawia się ono w poświęcaniu dużej ilości czasu na oglądaniu towarów np. wystawionych w witrynach sklepowych, aukcjach czy sklepach internetowych, bez zamiaru ich kupna. Przypomina to swego rodzaju kupowanie oczami. Towarzyszy temu wyobrażanie sobie, jakby to było, gdyby było się w posiadaniu danej rzeczy. Window shopping zastępuje kupowanie w sytuacji, kiedy nie mamy środków na upragnione zakupy. Samo oglądanie może z jednej strony wprowadzać w stan przyjemności, ale niekiedy i smutku  oraz rozczarowania wywołanych konfrontowaniem się z ograniczeniami własnych możliwości.  Szczególnie bywa to odczuwalne, jeżeli obserwujemy innych ludzi dokonujących zakupu wymarzonych przez nas dóbr.

Wyniki raportu CBOS z 2011 potwierdzają, że osoby zdradzające symptomy uzależnienia od zakupów zdecydowanie częściej w porównaniu z innymi spędzają czas spacerując dla przyjemności po galeriach handlowych lub sklepach, częściej również oglądają towary oferowane na aukcjach internetowych i w wirtualnych sklepach. Co ciekawe wyniki  przytoczonego raportu obalają mit jakoby zakupy i problemy z nimi związane były domeną kobiet. Okazuje się bowiem, że o ile spacerowanie po centrach handlowych i sklepach częściej deklarują kobiety, to mężczyźni na bieżąco monitorują ofertę handlową w Internecie. I tak 1,8% mężczyzn mających problem z nałogowym kupowaniem potrafi codziennie oddawać się window shopping w centrach handlowych (8,3 % z nich robi to dwa –trzy razy w tygodniu), przy czym 3,2% kobiet  z podobnym problemem w tym celu odwiedza centra handlowe (9,2%  z nich robi to dwa – trzy razy w tygodniu). Rozkład sił wygląda nieco inaczej w przypadku zaglądania na strony internetowe. Wśród mężczyzn mających problem z kompulsywnym kupowaniem aż 11,1 %  codziennie przegląda aukcje internetowe (13,9% robi to dwa – trzy razy w tygodniu). Natomiast w przypadku kobiet, która mają problemy z nałogowym kupowaniem odsetek osób codziennie przeglądających aukcje internetowe wynosi 5,6% (10,1% kobiet potrafi robić to codziennie). Mężczyźni częściej również zaglądają na strony sklepów internetowych. Codziennie robi to 11,9% mężczyzn mających problemy z kompulsywnym  kupowaniem (13,3% z nich robi to dwa-trzy razy w tygodniu) oraz 3,9% kobiet u których identyfikuje się problem z nałogowym kupowaniem (5,9 % z nich robi to dwa-trzy razy w tygodniu).

Window shopping nie jest właściwe jedynie dla osób, u których rozpoznaje się problem nałogowego kupowania. Jak pokazują to przytoczone badania  jest to jednak zjawisko, które w tej grupie występuje częściej. Czy może pociągać za sobą jakieś realne zagrożenia? Marzenia, chciałoby się powiedzieć, nic nie kosztują. Wydaje się jednak, że window shopping może prowadzić do nasilenia się trudności w rozpoznawaniu swoich realnych potrzeb (rozbudzanie i napędzanie nieuzasadnionych potrzeb konsumpcyjnych) oraz możliwości i ograniczeń.

Opracowanie: Karolina Van Laere.
Dane pochodzą z raportu: Oszacowanie rozpowszechniania oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących w odniesieniu do hazardu,  w tym hazardu problemowego, (patologicznego) oraz innych uzależnień behawioralnych, oprac. Badora B., Gwiazda M., Hermann M., Kalka J., Moskalewicz J., CBOS, Warszawa, 2012.