Skip to main content

Podwójna gra

Czy przerwanie zaklętego koła współuzależnienia jest możliwe? Czasem się udaje, ale to wymaga wyjątkowego hartu ducha – tak można czytać przesłanie filmu „Podwójna gra” D.J. Caruso.

Postaci dramatu
„Podwójna gra” to przede wszystkim dobry, trzymający w napięciu film, z krwistymi, wyrazistymi postaciami i celnie sportretowanym środowiskiem ludzi hazardu w tle. Główne postaci dramatu to Walter, Brandon i Toni.

Walter
Centralną postacią, trzymającą za wszystkie sznurki, jest Walter Abrams (Al. Pacino). Poznajemy go, gdy na urodziny sześcioletniej córki zamawia…słonia i bezczelnie negocjuje cenę z pracownikiem Zoo. Pali cygaro, choć mu nie wolno, bo choruje na serce. Poznajemy go jako szefa, który twardą ręką trzymającego firmę, zarabiającą miliony na zakładach sportowych. Sukcesy finansowe  Waltera zależą od trafności obstawiania wyników meczów  przez doradców, których zatrudnia.

Brandon
Ten lubiący ryzyko Walter w niestandardowy sposób ściąga do firmy młodego Brandona Langa (Matthew McConaughey), niegdyś świetnego zawodnika, zmuszonego do przerwania kariery sportowej wskutek kontuzji. Brandon  przygotowuje się do powrotu na boisko, ale od sześciu lat mu się to nie udaje. Chciałby wesprzeć finansowo matkę i brata, co jest dość trudne, gdy pracuje w lichej firmie, w przedzielonym płytą pokoiku – najpierw jako handlowiec, a później jako doradca osób, które obstawiają zakłady sportowe. A któż zna drużyny lepiej, niż były zawodnik? Wydaje się, że Walter i Brandon są dla siebie stworzeni.

Walter, który ze względu na wiek mógłby być ojcem Brandona, wprowadza go w świat, o którym chłopak nawet nie marzył. Brandon jedzie do Nowego Jorku, dostaje piękne mieszkanie, drogi garnitur, nowe imię (John Anthony) i nowy wizerunek. A przede wszystkim dostaje ojcowskie wsparcie od Waltera, którego mu brakowało. John jako doradca obstawiających zakłady klientów uczy się zasad „skutecznej” sprzedaży i manipulacyjnych trików. Idzie jak burza. Bywa w restauracjach, o jakich mu się nie śniło, dzięki zachęcie Waltera decyduje się nawiązać bliższy kontakt z kobietą, która do tej pory wydawała się być poza jego zasięgiem. Wyniki  meczów typowane przez Johna sprawdzają się znakomicie, zakłady idą w górę, cała firma pije szampana. John wysyła pieniądze matce, staje się gwiazdą lokalnej telewizji. Wydaje się, że może być tylko lepiej.

Toni
Żoną Brandona jest piękna, znacznie od niego młodsza Toni (Rene Russo). To od niej płyną pierwsze sygnały, że coś się nie zgadza w tym sielankowym obrazie kochającej się, żyjącej w luksusie rodziny. Gdy poznaje Brandona, jedno z pierwszych pytań brzmi, czy kiedykolwiek grał, obstawiał. Lang mówi, że zrobił to tylko raz i nie zrobi nigdy więcej. Toni uspokaja się i przyjmuje Brandona „do rodziny”.

Zaklęte koło
Brandon niepostrzeżenie staje się częścią „rodziny”. Traktowany jest jak syn, który dostaje wszystko, czego do tej pory nie miał, ale jest też stawia mu się wysokie wymagania.

Kluczowym momentem dla ujawnienia się niepokojących mechanizmów, drążących „rodzinę” jest moment, gdy dobra passa Brandona się odwraca. Walter, wbrew rozsądkowi, nadal ryzykuje. Pociąga go adrenalina, balansowanie na granicy upadku, a nie spokojne pomnażanie dochodów firmy. Okazuje się, że jest nałogowym hazardzistą, który podobno nie gra. Ale zaczyna grać, by wyrównać straty.

Jeszcze zanim to nastąpi okazuje się, że Toni nie zajmuje się niczym innym, tylko pracą w zakładzie kosmetycznym, opieką nad córką i pilnowaniem męża dzień i noc, by nie wrócił do hazardu. Cierpiętniczo, z pełną świadomością, godzi się na tę rolę. Stara się kontrolować męża pod każdym względem – czy dba o zdrowie, ćwiczy, śpi ile trzeba. „Znów gra, wiedziałam, że tak będzie, tylko nie umiałam temu zapobiec” – mówi Toni, z typowym dla współuzależnienia poczuciem nadodpowiedzialności i własnej sprawczości. Nie rozumie, że jej wpływ na nałóg męża jest ograniczony, i że powinna zająć się sobą, a nie nim.

A co z Brandonem – Johnem? Gdy fart się odwraca, Brandon orientuje się, że nie ma niczego i nikogo poza Walterem i Toni. Nie ma do kogo się zwrócić, Walter izolował go od rodziców, w Nowym Jorku nie ma przyjaciół, innych poza pracą aktywności, zajęć. Jest potwornie zestresowany, nie śpi, fizycznie nie jest w stanie wyjść przed kamerę.

Widoczna staje się charakterystyczna dla rodziny z problemem uzależnienia izolacja. Fakt, że wokół Waltera i Toni poza pracownikami w firmie nie ma nikogo – rodziców, znajomych, nie ma niczego poza hazardem bądź próbą zapobiegania ponownej grze Waltera.

Jak to się dzieje?
Toni przyznaje, że życie z Walterem to nie sielanka, ale kiedyś była narkomanką i cieszy się z każdego dnia, którego nie spędza na ulicy.
Okazuje się, że każdy z bohaterów ma za sobą trudną historię życia. Ojciec Brandona odszedł, gdy chłopak miał dziewięć lat, choć rozpaczliwie próbował go zatrzymać, odnosząc  sportowe sukcesy. Walter określa go jako menela i nie ma wyrzutów sumienia, że izolował Brandona od ojca. W rodzinach Waltera i Toni „nie wyżywał się na nich tylko pies”. Walter bierze wszystkich za ręce i każe powtarzać maksymę „Wszyscy jesteśmy po…ni. Ale dłużej tego nie zniesiemy”.

Walter ma na myśli odcięcie się od przeszłości i zbudowanie nowego życia. Problem w tym, że stare, nieprzepracowane mechanizmy, które wytworzyły się w dzieciństwie, bardzo trudno przekroczyć. Wszyscy troje pragną lepszego życia, a lądują w bardzo niezdrowym, toksycznym układzie. Jest w nim postać centralna – uzależniony, którego życie kręci się wokół nałogu, a pozostałe osoby krążą po jego orbicie, jak duchy, bezwolne marionetki, wciąż manipulowane, pozbawione własnych pragnień, dążeń.

Happy end
Na szczęście to jest film. W dodatku amerykański.

Dla Toni jest już za późno, by wyjść z zaklętego kręgu. Ale Brandon znajduje w sobie siłę, a przede wszystkim sprytny sposób na przechytrzenie Waltera i odzyskanie wolności. Wybiera inne życie. Z takich amerykańskich wzorców na pewno warto czerpać inspirację.

Paulina Ilska
„Podwójna gra”, reż. D.J. Caruso, premiera: 18 listopada 2005 (Polska) 7 października 2005 (świat)