Skip to main content

Jesteś tym, ile „lajków” masz

Jak rodzice postrzegają zaangażowanie swych dzieci w portale społecznościowe? Co powoduje, że stały się tak atrakcyjne dla młodzieży?

W badaniu zrealizowanym przez zespół Pracowni Pro M z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie zapytano rodziców, dlaczego nastolatki silnie angażują się w portale społecznościowe, w szczególności Facebook. Badanie przeprowadzono wśród rodziców uczniów w wieku 12-19 lat, uczęszczających do szkół podstawowych, gimnazjów, liceów i techników.

Na podstawie obserwacji swych pociech, rodzice wskazują na korzyści praktyczne, psychologiczne i społeczne związane z aktywnym użytkowaniem Internetu przez nastolatków.
Wśród korzyści praktycznych rodzice wymieniają wygodę w zawieraniu kontaktów z rówieśnikami. Nie trzeba już wychodzić z domu, starać się o nawiązanie przyjaźni. Wystarczy włączyć komputer i można „poznać” nowe osoby. A jeśli już kontakt został nawiązany, w realu bądź przez internet, w sieci łatwo się „spotkać”. To „kwestia oszczędności czasu” – zamiast się umawiać, rozmawiać, co zajmuje czas, wygodniej jest załatwić sprawę bądź podtrzymywać relację za pomocą narzędzi oferowanych przez internet. Oszczędność dotyczy także finansów, bo rozmowy prowadzone przez komunikatory są bezpłatne, bez względu na długość trwania połączenia. Kolejna praktyczna korzyść dla nastolatków to dostęp do informacji z dziedziny, która ich interesuje. „Córka (…) śledzi repertuar ulubionych wykonawców, ogląda teledyski (…) Dzięki tym portalom dostaje wiadomości o rzeczach ciekawych dla niej (…) koleżanka pisze, włącz ten i ten program, bo jest coś ciekawego” – mówi mama licealistki. Facebook całkowicie zrewolucjonizował też odrabianie lekcji. Zapomnijmy o czasach, gdy podczas choroby nastolatka odwiedzali w domu koledzy, by „przynieść zeszyty”, a na lekcji trzeba było słuchać uważnie nauczyciela, do niedawna głównego źródła informacji. „Po co uważać, co jest zadane, jak się wejdzie na Facebooka, przecież tam już wszystko jest (…) można sobie przesłać, zeskanować, dostać lepsze notatki niż się samemu zrobiło” – dodaje respondentka.

Zgodnie z opiniami rodziców, uczestnictwo w forach społecznościowych przynosi też korzyści natury psychologicznej. Wydaje się zaspokajać odwieczne potrzeby emocjonalne nastolatków, tylko obecnie dzieje się to w dużej mierze za pomocą mediów elektronicznych, a nie kontaktu osobistego. Jeśli dzieci/młodzież czują się nierozumiane przez rodziców, mają trudności w komunikacji z otoczeniem, mogą się wirtualnym znajomym wyżalić, albo przeciwnie – czymś się pochwalić, zamieścić zdjęcie. Od kompensowania poczucia braku zrozumienia przez rodziców blisko jest do wzmacniania poczucia własnej wartości. Według jednej z respondentek, mamy licealistki, gromadzenie „lajków” zdaje się mieć taki właśnie wymiar. „Ty jesteś tym, ile lajków masz z zawodów, gdzie zajęłaś pierwsze miejsce – mówi do córki (przyp.red). – [córka] wchodzi i sprawdza, ile osób polubiło to zdjęcie. Pytam, jakie to ma znaczenie, wytłumacz mi”. Dla respondentki „lajki” nie mają większego znaczenia, ale dla jej córki – mają ogromne. Potrzebę gromadzenia „polubień” mama tłumaczy sobie potrzebą dodatkowego dowartościowania się przez swoją pociechę. „Ten Facebook – mówi kolejna respondentka, matka ucznia Szkoły Podstawowej – no to myślę, że to jest mocno angażujący portal, który, przyciąga ludzi do siebie z czystej ciekawości. Korzysta się z tego, że [by] zajrzeć, co tam się dzieje. Żyją tym życiem, swoim, innych”. Zatem korzystanie z portali społecznościowych przez dzieci rodzice tłumaczą sobie ich potrzebą zaspokojenia ciekawości dotyczącej życia rówieśników. Jedna z biorących udział a badaniu, mama ucznia gimnazjum, zwróciła też uwagę, że w Facebooku może pociągać młodzież bezkarność wypowiadania się. „[Można] powiedzieć, co chce, w miarę, chyba, bezkarnie – no, najwyżej straci jakiegoś znajomego albo ktoś da jej wpis, że jej nie lubi.” – stwierdza.

Rodzice dostrzegają też zaspokajanie potrzeb natury społecznej za pomocą aktywności na portalach społecznościowych „Moje dziecko jest bardzo zamknięte w sobie (…) ma w tzw. realu mało koleżanek. – mówi mama gimnazjalistki – Natomiast na portalach społecznościowych tych znajomych ma dużo więcej. […] Myślę, że to zastępuje, po prostu kolegów. – Mam wrażenie, że dla tych, którzy chyba mają problemy z zawieraniem znajomości w życiu takim codziennym. Że to im [Facebook] rekompensuje – dodaje mama licealisty. Niektórzy rodzice sądzą, że dzięki anonimowości w sieci nastolatki stają się śmielsze, szybciej się otwierają, czasem też łatwiej coś napisać niż powiedzieć wprost. Prócz kompensowania problemów w zawieraniu znajomości z rówieśnikami w realu, w opinii rodziców dla ich dzieci ważna jest też możliwość kontaktowania się z wieloma osobami jednocześnie. „Ale głównie dla niej nie telefon, tylko Facebook jest takim miejscem, gdzie się komunikuje. I to naraz z kilkoma znajomymi – zauważa mama gimnazjalistki. – Większość młodzieży ma tego Facebooka, i oni między sobą się jakoś tam kontaktują. Wysyłają sobie zdjęcia, czy wstawiają różne zdjęcia [gdy] są na tam urlopie, czy gdzieś [na] wyjeździe. Różne zdjęcia z tego wstawiają. Myślę, że to jest popularne – tłumaczy zjawisko ojciec ucznia technikum. Posiadanie konta na Facebooku stało się czymś na kształt społecznej normy. A nastolatki, jak wiadomo, odczuwają silną potrzebę bycia częścią grupy. „Portale, to ze względu na to, że wszyscy tam są. I wszyscy rozmawiają, i wszyscy się kontaktują. No, to jak wszyscy, no to i wszyscy” – podsumowuje mama ucznia szkoły podstawowej. Posiadanie konta na właściwym portalu daje też możliwość zdobycia wiedzy, która pozwala włączyć się do grupy rówieśniczej. Jak zauważył jeden z respondentów, ojciec gimnazjalistki, internet pozwala wymienić się informacjami np. na temat popularnych wśród młodzieży gwiazd. „ Zaobserwowałem u córki, która nie ma jakiegoś swojego idola muzycznego, jednego takiego prawdziwego. Natomiast już zaczęła coś czytać, bo powiedziała, że jak koleżanki rozmawiają, no to ona nie za bardzo ma [o czym] z nimi rozmawiać […] zaczęła czytać, żeby mieć o czym rozmawiać”.

Prócz wskazania konkretnych przyczyn, które powodują, że portale społecznościowe są tak atrakcyjne dla nastolatków, badanie niejako przy okazji pokazuje, jak duża zaszła zmiana w sposobie budowania relacji rówieśniczych na przestrzeni tylko jednego pokolenia. I jak – bardziej lub mniej trafnie – rodzice starają się zrozumieć świat swoich dzieci i wytłumaczyć sobie prawa, które nim rządzą.

Na podstawie:
Agnieszka Pisarska, Joanna Raduj, Magdalena Wójcik, Czynniki związane z hazardem, kompulsywnymi zakupami oraz nadużywaniem Internetu wśród młodzieży w wieku 12-19 lat, Raport z badań zrealizowanych w ramach programu Ministra Zdrowia: Wspieranie badań naukowych dotyczących zjawiska uzależnienia od hazardu lub innych uzależnień niestanowiących uzależnienia od substancji psychoaktywnych, a także rozwiązywania problemów z tym związanych finansowanych ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych, Instytut Psychiatrii i Neurologii, Zakład Zdrowia Publicznego, Pracownia Profilaktyki Młodzieżowej „Pro-M”, Warszawa 2015, s.9-12.

Opracowanie: Paulina Ilska