Skip to main content

Kupujesz na potęgę? Nie ma się czym chwalić!

Kiedy wpisuje się w wyszukiwarkę Google hasło „zakupoholiczka” nie pojawiają się żadne fachowe publikacje na temat choroby. Mamy za to przegląd blogów i wpisów na forum autorstwa dziewczyn, które chwalą się tym, że kupują na potęgę. O czym to świadczy? Niestety to dowód na to, że świadomość szkodliwości tego zjawiska jest znikoma, a chwalić się nie ma czym…

Mimo że zakupoholizmu póki co nie ma w klasyfikacji DSM-5 jako jednostki chorobowej, to nie oznacza, że nie powinniśmy traktować go poważnie. Według dr n. med. Bohdana Woronowicza, certyfikowanego specjalisty i superwizora psychoterapii uzależnień: Zanim uzależnienie od zakupów znajdzie się w kolejnej rewizji klasyfikacji ICD oraz w DSM jako jedno z uzależnień behawioralnych, należałoby je traktować tak, jak inne choroby z kategorii „zaburzenia nawyków i popędów”, „zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne” lub „zaburzenie kontroli impulsów”.

Nałogowe kupowanie to nowe zjawisko, które napędza współczesny model życia, media i konsumpcjonizm. Zakupy to przyjemne oderwanie się od codzienności, dla wielu sposób na poprawę humoru, a dla coraz większej rzeszy młodych ludzi to sposób na spędzanie czasu. Problem polega na tym, że nabywanie nowych rzeczy jest obecnie bardzo proste, a dodatkowo dziś nie wypada nie być na bieżąco z trendami i nowościami technologicznymi. Stary telefon z klawiaturą nie jest dobrze widziany, podobnie jak najtańsze, niemodne ubrania. W wielu środowiskach ocenia się ludzi pod kątem ich materialnych atrybutów, one podwyższają ich status, także w naszej ocenie samego siebie. To pułapka, która prowadzi wprost w szpony uzależnienia – jeśli nasza samoocena będzie zależała od tego, co dziś kupiliśmy, jesteśmy na prostej drodze do zakupoholizmu.

Symptomy uzależnienia w praktyce

Każdy uzależniony wypiera swoją chorobę – to jej integralna część. O ile łatwo jest wyprzeć „podręcznikowe” określenia problemu, o tyle na pewno trudniej nie zgodzić się z przykładami z życia, które są dowodem na to, że robienie zakupów to już problem.

Według dr n. med. Bohdana Woronowicza wśród sytuacji, które mogą świadczyć o uzależnieniu, znajdują się:

  1. Dokonywanie zakupów jest sposobem na poprawianie samopoczucia (poprawienie nastroju, redukcję lęku czy radzenie sobie z samotnością).
  2. Spędzanie znacznej ilości czasu na zakupach w centrach handlowych lub na aukcjach internetowych.
  3. Częste (czasami obsesyjne) myśli o planowanych, kolejnych zakupach.
  4. Wydawanie pieniędzy na zakupy zamiast na opłacanie rachunków domowych.
  5. Pożyczanie pieniędzy na kolejne zakupy.
  6. Odczuwanie podniecenia w związku z planowanymi zakupami.
  7. Przeżywanie euforii podczas zakupów (podczas wydawania pieniędzy).
  8. Poczucie winy i wstydu po dokonaniu zakupów.
  9. Kupowanie niepotrzebnych przedmiotów i chowanie ich często nawet bez rozpakowania.
  10. Kłamstwa na temat tego, co się kupiło lub ile pieniędzy wydało się na zakupy.
  11. Ukrywanie większości zakupów w obawie przed krytyką otoczenia.
  12. Kłótnie z bliskimi w związku z dokonywanymi zakupami i wydawanymi na nie pieniędzmi.
  13. Posiadanie „tajnych” kart kredytowych i kont bankowych.

Kłamstwa na temat tego, ile wydaliśmy na zakupach zdarzyły się pewnie każdemu. Tak samo, jak wielogodzinne zakupy w centrum handlowym czy wydanie ostatnich pieniędzy na coś, czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Jak zatem ocenić czy problem w naszym wypadku jest poważny? Spróbujcie sprawdzić, czy nadal kontrolujecie swoje zachowanie podczas zakupów. Jak? Wystarczy prosty eksperyment. Dr n. med. Bohdan Woronowicz radzi:

  • nie nosić przy sobie kart kredytowych i dokonywać zakupów tylko gotówką,
  • zrobić wcześniej listę zakupów i kupować tylko to, co jest na liście,
  • układać listę zakupów pod kątem tego, co jest najbardziej potrzebne i rezygnować z rzeczy mniej ważnych, a jednocześnie wybierać się na zakupy z odliczoną kwotą pieniędzy,
  • na zakupy wybierać się wyłącznie w towarzystwie innych osób,
  • unikać wszelkich promocji i wyprzedaży,
  • nie oglądać kanałów TV reklamujących różne produkty,
  • tak planować wolny czas, aby nie było w nim miejsca na wizyty w centrach handlowych,
  • kiedy pojawi się trudna do odrzucenia myśl o zakupach, wychodzić na spacer, ale w towarzystwie i werbalizować swój problem.

Jeśli wdrożenie tych zachowań i ograniczeń wywoła dyskomfort lub lęk to może oznaczać, że granica uzależnienia została przekroczona. Co dalej? Jedyne wyjście to wybranie się do specjalisty uzależnień, i to najlepiej certyfikowanego. Terapeutów z certyfikatem szukajcie w państwowych poradniach leczenia uzależnień.

Źródło: „Zakupoholizm”, dr n. med. Bohdan T. Woronowicz, www.psychiatria.mp.pl

Oprac. Ewa Bukowiecka-Janik, Dorota Bąk